ICC: Zachwyt po debiucie Arthura w Barcelonie. "Ma podanie Xaviego"

Barcelona wygrała z Tottenhamem dopiero po serii rzutów karnych. Decydującego gola strzelił Malcom, który debiutował w zespole mistrzów Hiszpanii (trafił latem z Girondins Bordeaux). Oprócz niego pierwszy mecz grał też inny Brazylijczyk – Arthur Melo (wcześniej Gremio) oraz Francuz Clement Lenglet (Sevilla).

Arthur skradł show. Strzelił pierwszego gola w barwach Barcy – po podaniu Rafinhii popisał się świetnym strzałem z dystansu. – Ta bramka była szalona! – skomentował Lenglet po meczu. Rodak Arthura i asystujący Rafinha posunął się w ocenie jeszcze dalej.

– Nie lubię takich porównań, ale Arthur ma podanie jak Xavi. Sposób w jaki prowadzi piłkę jest idealny – zauważył.

Debiutem byłego piłkarza Gremio zachwyca się także hiszpańska prasa. "W pierwszej połowie pokazał, że jest tym, który może zastąpić Iniestę. Od pierwszych minut widać było, że ma predyspozycje, by zostać gwiazdą" – ocenił dziennik "Sport". "Nie mógł zadebiutować lepiej. Pokazał, że ma geny Barcelony" – skomentowało "Mundo Deportivo".

Występy Malcoma i Lengleta pozostały w cieniu Arthura. Pierwszy z nich pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie. – To wspaniały piłkarz. Jest świetny w grze jeden na jeden – ocenił Rafinha. Brat Thiago Alcantary wiąże duże nadzieje z obecnością innych Brazylijczyków w drużynie. Jednocześnie zdradził, że nie wie jeszcze jaka będzie jego przyszłość w klubie.

Na pomeczowej konferencji Ernesto Valverde też chwalił debiutantów i zabrał też głos w sprawie Yerry'ego Miny. Kolumbijski stoper jest coraz bliżej odejścia z Barcy, a słowa trenera mogą potwierdzać ten scenariusz. – Strzela dużo goli, ale chcemy, żeby przede wszystkim bronił. W drużynie jest jednak miejsce dla każdego, kto chce odnieść sukces.